Prowadze chlopakow do hotelu w ktorym mieszkalem rok temu. Logowanie i zmykamy na kolacje. Parilliada San Cay. Zajadamy sie pyszymi Empanadas. Pierozki podobne do naszego kulebiaka. Jak mowi Marek, wrocily smaki z dzecinstwa i wspomnienia babci. Dodajemy stek z wolowiny w sosie pieprzowym oraz salatke z pomidorow. Te pomidory, krwiscie czerwone smakuja prawie tak, jak sycylijskie. Mniam.....2 butelki Norton Classico i mozna isc spac. Gran Hotel Uspallata ma tyle wspolnego z Grand Hotelem, ile Gierkowski osrodek FWP z Club Med'em.